Kuczok, krzyż, zima
Fantastyczny wywiad z cyklu Męska muzyka w Gazecie Wyborczej. Świetne określenia: „Kościół zaczadzony niezapaszkiem polokatolicyzmu”, „Nieżona” czyli ukochana kobieta z którą się jest i z którą się ma dzieci. Do dzisiaj przechodzą mnie ciarki po plecach, gdy słyszę: moja żona, a jakże piękne brzmi moja nieżona. Podoba mi się też wizja raju jako temporalnego perpetum mobile, wieczne powtarzanie minionego losu z ludżmi, których się kocha.
Cały początek wywiadu jest o krzyżu. Kuczoka drażni krzyż, szczególnie ten na Giewoncie. Ja lubię krzyże na skrzyżowaniach dróg polnych, to takie miejsce dla podróżnego, gdzie powinien się zatrzymać, przeżegnać i zastanowić się czy iść w prawo czy w lewo, czy może prosto, to chwila refleksji, wyhamowania.
Przyszła zima. Jest biało. Nie cieszymy się, że pada śnieg, bo nie będziemy mogli wystartować odpowiednio sprawnie naszymi brykami do naszych nie cierpiących zwłoki obowiązków.
Grudzień 1st, 2010 at 12:52
No ale jakże pięknie ogród w tej szacie wygląda. Jak skrzyżowanie dróg polnych. Przed balkonem masz prawie mały zen garden!