Takie coś przyszło do mnie w święta
Tak wygląda facet-bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem. W srodku tego ślicznie ubranego, uczesanego ciałka gromadzą się zatrute gazy, nabierają ciśnienia, buzują i to tylko kwestia czasu, kiedy to zmiotą wszystko ze swojego pola rażenia. Odliczam.
Tags: alkohol, bomba, misiaczek, pole rażenia, zapłon
Grudzień 29th, 2010 at 13:38
a to mlodsza czy starsza generacja?
bosko ujety kadr, chcialoby sie wiecej uslyszec na temat calej historii. to pewnie reakcja napedzajaca rowniez czytelnikow „faktowi”. no ale w twoim wydaniu – nawet jesli chodzi o szemrane slowka – to przednia lektura. a biorac pod uwage, ze „odliczasz”, pewnie jeszcze cos uslyszymy ;o)
pozdrawiamy w 4-rke i jeszcze szczesliwego nowego!
Grudzień 29th, 2010 at 16:36
Kasia,
licze niedlugo nie tylko na damsko-meski komiks, ale takze na ksiazke z Twoimi ilustracjami
calusy
Krysia